Palenie tytoniu a rak piersi

Implanty, stosowane m.in. do powiększania piersi, mogą wywoływać chłoniaka anaplastycznego./ fot. Fotolia
Palenie tytoniu zwiększa ryzyko raka piersi nawet o 1/5 – udowadnia amerykańskie badanie opublikowane na łamach czasopisma British Medical Journal. Niestety nawet niepalące kobiety, które przebywają w środowisku palaczy muszą liczyć się ze wzrostem zagrożenia zachorowania na raka piersi.
/ 20.09.2011 15:09
Implanty, stosowane m.in. do powiększania piersi, mogą wywoływać chłoniaka anaplastycznego./ fot. Fotolia

W artykule wykorzystano informacje od prawie 80000 kobiet w wieku 50 – 79 lat uczestniczących w latach 1993 – 1998 w badaniu przeprowadzanym przez National Institutes of Health w Stanach Zjednoczonych. Uczestniczkom zadano szereg pytań dotyczących ich kontaktu z papierosami np. czy kiedykolwiek paliły, jeśli tak to jak długo itp. Zebrano również informacje dotyczące narażenia na bierne palenie. W trwającej następne 10 lat obserwacji zarejestrowano 3250 przypadków inwazyjnego raka piersi.

Analiza wyników ankiet wykazała, że palaczki maja o 16% większe ryzyko rozwoju nowotworu sutka po menopauzie. Również kobiety, które paliły, ale zerwały z nałogiem mają o 9% większą szansę rozwoju raka niż panie, które nigdy nie paliły. To zagrożenie utrzymuje się nawet 20 lat od momentu wypalenia ostatniego papierosa. Co więcej kobiety, które nigdy nie paliły, ale np. w dzieciństwie narażone były przewlekle na działanie dymu tytoniowego również częściej rozwijały raka piersi.

„Nasze badanie wskazuje na potrzebę interwencji, by zapobiec rozpoczęciu palenia, szczególnie w młodym wieku oraz zachęcać do zaprzestania palenia tytoniu w każdym wieku.” – podsumowuje dr Karen Margolis, autorka raportu.

Zobacz też: Czynniki zwiększające ryzyko raka piersi

Źródło: PhysOrg/ kp   

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA