Pracownik socjalny będzie mógł odebrać Twoje dziecko bez nakazu sądu

napisał/a: ~Kamil Paszkiewicz" 2010-05-21 09:55
Witam.

Przepraszam z góry, jeśli ktoś uzna to za spam, ale sprawa jest ważna i zależy
nam na dotarciu do jak największej liczby osób (a zwłaszcza rodziców)

Już niedługo będzie głosowana w senacie nowelizacja ustawy o zapobieganiu
przemocy w rodzinie.

Ustawa spowoduje, że od 1 lipca tego roku:

1. Pracownik socjalny będzie miał prawo odebrać dziecko z rodziny, bez wyroku
sądu. (art. 12a)
2. W każdej gminie powstaną zespoły monitorujące życie prywatne ludzi.
3. Na podstawie procedury Niebieskiej Karty będą zbierane dane wrażliwe o
rodzinie, bez zgody domniemanego sprawcy przemocy a nawet domniemanej ofiary.
4. Procedurę można będzie zacząć już po jednym niesprawdzonym donosie. (art 9d)
5. Ustawa nazywa przemocą: jednorazowe albo powtarzające się działanie lub
zaniechanie naruszające wolność.
6. Z takiej definicji każdy może zostać oskarżony o przemoc wobec bliskich. Taka
jest już dziś praktyka wielu krajów np. Szwecji.
7. W uzasadnieniu nowelizacji jest mowa, że problem przemocy dotyczy połowy
rodzin w Polsce. Tak wielka jest planowana skala kontroli

Na stronie http://stop-biurokracji.net znajduje się lista adresów e-mail
senatorów, oraz wzór listu protestacyjnego. Zapraszam wszystkich do wysyłania
listów protestacyjnych.

Pozdrawiam

Kamil Paszkiewicz

--
napisał/a: ~Ikselka 2010-05-21 17:05
Dnia Fri, 21 May 2010 09:55:22 +0200, Kamil Paszkiewicz napisał(a):

> Witam.
>
> Przepraszam z góry, jeśli ktoś uzna to za spam, ale sprawa jest ważna i zależy
> nam na dotarciu do jak największej liczby osób (a zwłaszcza rodziców)
>
> Już niedługo będzie głosowana w senacie nowelizacja ustawy o zapobieganiu
> przemocy w rodzinie.
>
> Ustawa spowoduje, że od 1 lipca tego roku:
>
> 1. Pracownik socjalny będzie miał prawo odebrać dziecko z rodziny, bez wyroku
> sądu. (art. 12a)
> 2. W każdej gminie powstaną zespoły monitorujące życie prywatne ludzi.
> 3. Na podstawie procedury Niebieskiej Karty będą zbierane dane wrażliwe o
> rodzinie, bez zgody domniemanego sprawcy przemocy a nawet domniemanej ofiary.
> 4. Procedurę można będzie zacząć już po jednym niesprawdzonym donosie. (art 9d)
> 5. Ustawa nazywa przemocą: jednorazowe albo powtarzające się działanie lub
> zaniechanie naruszające wolność.
> 6. Z takiej definicji każdy może zostać oskarżony o przemoc wobec bliskich. Taka
> jest już dziś praktyka wielu krajów np. Szwecji.
> 7. W uzasadnieniu nowelizacji jest mowa, że problem przemocy dotyczy połowy
> rodzin w Polsce. Tak wielka jest planowana skala kontroli
>
> Na stronie http://stop-biurokracji.net znajduje się lista adresów e-mail
> senatorów, oraz wzór listu protestacyjnego. Zapraszam wszystkich do wysyłania
> listów protestacyjnych.
>
> Pozdrawiam
>
> Kamil Paszkiewicz

http://www.rp.pl/artykul/9157,480850_Dyktatura_urzednikow_socjalnych.html

"(...)Rodzice mogą stracić dziecko, gdy dadzą mu klapsa albo nim potrząsną,
gdy jest niegrzeczne. Za co jeszcze można odebrać dziecko?

Nie mogą nawet powiedzieć dziecku, żeby za karę poszło do swojego pokoju,
bo to już jest znęcanie się nad nim! Nie patrzy się na to, że
administracyjna przemoc jest bez porównania gorsza od klapsa.

Jak to się stało, że prawo z 1979 roku o zakazie bicia dzieci, które miało
chronić najmłodszych, doprowadziło do łamania praw człowieka?

Prawo zostało stworzone w czasach, gdy w Europie panował komunizm, a w
Szwecji silna była partia socjalistyczna. Rodzina nie była wtedy
szczególnie ceniona. Postrzegało się ją jako zagrożenie dla nowego
społeczeństwa i człowieka socjalistycznego. Należało więc ograniczyć władzę
rodziny, by móc łatwiej wpływać na dzieci.

Ile dzieci rocznie jest obecnie odbieranych rodzicom w Szwecji?

20 tysięcy.(...)"
napisał/a: ~Sq 2010-05-22 10:52
> Na stroniehttp://stop-biurokracji.netznajduje się lista adresów e-mail
> senatorów, oraz wzór listu protestacyjnego. Zapraszam wszystkich do wysyłania
> listów protestacyjnych.

dzieki! swietna inicjatywa...
napisał/a: ~Habeck Colibretto 2010-05-22 21:19
Dnia 22.05.2010, o godzinie 10.52.32, na pl.soc.dzieci, Sq napisał(a):

>> Na stroniehttp://stop-biurokracji.netznajduje się lista adresów e-mail
>> senatorów, oraz wzór listu protestacyjnego. Zapraszam wszystkich do wysyłania
>> listów protestacyjnych.
>
> dzieki! swietna inicjatywa...

99% popierających to ludzie maltretujący swoje dzieci. Zaczyna się od
krzyku, potem klapsy, a kończy się na rozbijaniu główek o ściany!

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2010-05-22 23:16
Habeck Colibretto pisze:

> 99% popierających to ludzie maltretujący swoje dzieci. Zaczyna się od
> krzyku, potem klapsy, a kończy się na rozbijaniu główek o ściany!

Nie wyczuwam ironii. Jeżeli mówisz to poważnie, to zauważ, że zdaniem
autorów ustawy przemoc w rodzinie dotyczy około połowy rodzin w Polsce:
"Z diagnozy przeprowadzonej w 2007 r. dotyczącej skali zjawiska przemocy
w rodzinie wynika, że problem przemocy w rodzinie jest zjawiskiem
dostrzeganym w polskim społeczeństwie. Z uzyskanych danych wynika, że
dotyczy on średnio około połowy rodzin."
http://bip.kprm.gov.pl/g2/2009_02/597_fileot.pdf
Znaczy to w zasadzie, że każdy może być oskarżony o przemoc.

A teraz przeczytaj: http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3486306
Histeria, oszustwo, plotka? Być może. Tylko że w Szwecji dzieje się
podobnie:
http://www.rp.pl/artykul/480850_Dyktatura_urzednikow_socjalnych.html

Ja jestem zaniepokojony.

Pozdr,
--
Łukasz
napisał/a: ~Ikselka 2010-05-22 23:42
Dnia Sat, 22 May 2010 23:16:07 +0200, Lukasz Kozicki napisał(a):

> Habeck Colibretto pisze:
>
>> 99% popierających to ludzie maltretujący swoje dzieci. Zaczyna się od
>> krzyku, potem klapsy, a kończy się na rozbijaniu główek o ściany!
>
> Nie wyczuwam ironii. Jeżeli mówisz to poważnie, to zauważ, że zdaniem
> autorów ustawy przemoc w rodzinie dotyczy około połowy rodzin w Polsce:
> "Z diagnozy przeprowadzonej w 2007 r. dotyczącej skali zjawiska przemocy
> w rodzinie wynika, że problem przemocy w rodzinie jest zjawiskiem
> dostrzeganym w polskim społeczeństwie. Z uzyskanych danych wynika, że
> dotyczy on średnio około połowy rodzin."
> http://bip.kprm.gov.pl/g2/2009_02/597_fileot.pdf
> Znaczy to w zasadzie, że każdy może być oskarżony o przemoc.
>
> A teraz przeczytaj: http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3486306
> Histeria, oszustwo, plotka? Być może. Tylko że w Szwecji dzieje się
> podobnie:
> http://www.rp.pl/artykul/480850_Dyktatura_urzednikow_socjalnych.html
>
> Ja jestem zaniepokojony.
>

Liczba ludnosci Szwecji wynosi niecałe 9,5 mln. Rocznie odbiera się tam
rodzicom 20 tysięcy dzieci.
Liczba ludności Polski wynosi 38 milionów, czyli 4 razy więcej. Czyli
statystycznie rzecz traktując będzie się u nas odbierać rodzicom 80 tysięcy
dzieci!
Uważam, że należy wszelkimi siłami przeciwdziałać. I to nie tylko przyszli
oraz obecni rodzice, ale także przyszli oraz obecni dziadkowie powinni
utworzyć wspólny front protestacyjny. Czasu jest BARDZO mało.
napisał/a: ~Paulinka 2010-05-22 23:46
Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 22 May 2010 23:16:07 +0200, Lukasz Kozicki napisał(a):
>
>> Habeck Colibretto pisze:
>>
>>> 99% popierających to ludzie maltretujący swoje dzieci. Zaczyna się od
>>> krzyku, potem klapsy, a kończy się na rozbijaniu główek o ściany!
>> Nie wyczuwam ironii. Jeżeli mówisz to poważnie, to zauważ, że zdaniem
>> autorów ustawy przemoc w rodzinie dotyczy około połowy rodzin w Polsce:
>> "Z diagnozy przeprowadzonej w 2007 r. dotyczącej skali zjawiska przemocy
>> w rodzinie wynika, że problem przemocy w rodzinie jest zjawiskiem
>> dostrzeganym w polskim społeczeństwie. Z uzyskanych danych wynika, że
>> dotyczy on średnio około połowy rodzin."
>> http://bip.kprm.gov.pl/g2/2009_02/597_fileot.pdf
>> Znaczy to w zasadzie, że każdy może być oskarżony o przemoc.
>>
>> A teraz przeczytaj: http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3486306
>> Histeria, oszustwo, plotka? Być może. Tylko że w Szwecji dzieje się
>> podobnie:
>> http://www.rp.pl/artykul/480850_Dyktatura_urzednikow_socjalnych.html
>>
>> Ja jestem zaniepokojony.
>>
>
> Liczba ludnosci Szwecji wynosi niecałe 9,5 mln. Rocznie odbiera się tam
> rodzicom 20 tysięcy dzieci.
> Liczba ludności Polski wynosi 38 milionów, czyli 4 razy więcej. Czyli
> statystycznie rzecz traktując będzie się u nas odbierać rodzicom 80 tysięcy
> dzieci!
> Uważam, że należy wszelkimi siłami przeciwdziałać. I to nie tylko przyszli
> oraz obecni rodzice, ale także przyszli oraz obecni dziadkowie powinni
> utworzyć wspólny front protestacyjny. Czasu jest BARDZO mało.

Statystycznie rzecz ujmując w PL się wiele ustaw wprowadza, które nie
maja racji bytu. Tak samo będzie z tą ustawą.



--

Paulinka
napisał/a: ~Ikselka 2010-05-23 00:06
Dnia Sat, 22 May 2010 23:46:13 +0200, Paulinka napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 22 May 2010 23:16:07 +0200, Lukasz Kozicki napisał(a):
>>
>>> Habeck Colibretto pisze:
>>>
>>>> 99% popierających to ludzie maltretujący swoje dzieci. Zaczyna się od
>>>> krzyku, potem klapsy, a kończy się na rozbijaniu główek o ściany!
>>> Nie wyczuwam ironii. Jeżeli mówisz to poważnie, to zauważ, że zdaniem
>>> autorów ustawy przemoc w rodzinie dotyczy około połowy rodzin w Polsce:
>>> "Z diagnozy przeprowadzonej w 2007 r. dotyczącej skali zjawiska przemocy
>>> w rodzinie wynika, że problem przemocy w rodzinie jest zjawiskiem
>>> dostrzeganym w polskim społeczeństwie. Z uzyskanych danych wynika, że
>>> dotyczy on średnio około połowy rodzin."
>>> http://bip.kprm.gov.pl/g2/2009_02/597_fileot.pdf
>>> Znaczy to w zasadzie, że każdy może być oskarżony o przemoc.
>>>
>>> A teraz przeczytaj: http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3486306
>>> Histeria, oszustwo, plotka? Być może. Tylko że w Szwecji dzieje się
>>> podobnie:
>>> http://www.rp.pl/artykul/480850_Dyktatura_urzednikow_socjalnych.html
>>>
>>> Ja jestem zaniepokojony.
>>>
>>
>> Liczba ludnosci Szwecji wynosi niecałe 9,5 mln. Rocznie odbiera się tam
>> rodzicom 20 tysięcy dzieci.
>> Liczba ludności Polski wynosi 38 milionów, czyli 4 razy więcej. Czyli
>> statystycznie rzecz traktując będzie się u nas odbierać rodzicom 80 tysięcy
>> dzieci!
>> Uważam, że należy wszelkimi siłami przeciwdziałać. I to nie tylko przyszli
>> oraz obecni rodzice, ale także przyszli oraz obecni dziadkowie powinni
>> utworzyć wspólny front protestacyjny. Czasu jest BARDZO mało.
>
> Statystycznie rzecz ujmując w PL się wiele ustaw wprowadza, które nie
> maja racji bytu. Tak samo będzie z tą ustawą.

Jedyne, co może ją "wykoleić z praktyki", to póki co brak pieniędzy po
prostu. Ale ile będzie przypadków jednak dokonanych?

Ja w każdym razie nie obawiam się, że mi pani Hela (to tylko losowo wybrane
imię, przepraszam Heleny) z "gminy" wnuki zabierze - jak to się mówi, wobec
rzeczy absurdalnych trzeba używać rozwiązań najprostszych z możliwych:
mieszkając w małej społeczności wiejskiej łatwo dam do zrozumienia paniom
Helom, żeby sobie szybciutko dały spokój z ewentualnymi wnioskami o
odebranie, bo domki się palą. No trudno, jesliby doszło do ekscesów w
wyniku głupiej ustawy, trzeba się będzie bronić w sposób jedyny skuteczny.
ALE co mają zrobić ludzie z miast, gdzie jest większa anonimowość
pracowników socjalnych?
napisał/a: ~Paulinka 2010-05-23 00:13
Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 22 May 2010 23:46:13 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 22 May 2010 23:16:07 +0200, Lukasz Kozicki napisał(a):
>>>
>>>> Habeck Colibretto pisze:
>>>>
>>>>> 99% popierających to ludzie maltretujący swoje dzieci. Zaczyna się od
>>>>> krzyku, potem klapsy, a kończy się na rozbijaniu główek o ściany!
>>>> Nie wyczuwam ironii. Jeżeli mówisz to poważnie, to zauważ, że zdaniem
>>>> autorów ustawy przemoc w rodzinie dotyczy około połowy rodzin w Polsce:
>>>> "Z diagnozy przeprowadzonej w 2007 r. dotyczącej skali zjawiska przemocy
>>>> w rodzinie wynika, że problem przemocy w rodzinie jest zjawiskiem
>>>> dostrzeganym w polskim społeczeństwie. Z uzyskanych danych wynika, że
>>>> dotyczy on średnio około połowy rodzin."
>>>> http://bip.kprm.gov.pl/g2/2009_02/597_fileot.pdf
>>>> Znaczy to w zasadzie, że każdy może być oskarżony o przemoc.
>>>>
>>>> A teraz przeczytaj: http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3486306
>>>> Histeria, oszustwo, plotka? Być może. Tylko że w Szwecji dzieje się
>>>> podobnie:
>>>> http://www.rp.pl/artykul/480850_Dyktatura_urzednikow_socjalnych.html
>>>>
>>>> Ja jestem zaniepokojony.
>>>>
>>> Liczba ludnosci Szwecji wynosi niecałe 9,5 mln. Rocznie odbiera się tam
>>> rodzicom 20 tysięcy dzieci.
>>> Liczba ludności Polski wynosi 38 milionów, czyli 4 razy więcej. Czyli
>>> statystycznie rzecz traktując będzie się u nas odbierać rodzicom 80 tysięcy
>>> dzieci!
>>> Uważam, że należy wszelkimi siłami przeciwdziałać. I to nie tylko przyszli
>>> oraz obecni rodzice, ale także przyszli oraz obecni dziadkowie powinni
>>> utworzyć wspólny front protestacyjny. Czasu jest BARDZO mało.
>> Statystycznie rzecz ujmując w PL się wiele ustaw wprowadza, które nie
>> maja racji bytu. Tak samo będzie z tą ustawą.
>
> Jedyne, co może ją "wykoleić z praktyki", to póki co brak pieniędzy po
> prostu. Ale ile będzie przypadków jednak dokonanych?
>
> Ja w każdym razie nie obawiam się, że mi pani Hela (to tylko losowo wybrane
> imię, przepraszam Heleny) z "gminy" wnuki zabierze - jak to się mówi, wobec
> rzeczy absurdalnych trzeba używać rozwiązań najprostszych z możliwych:
> mieszkając w małej społeczności wiejskiej łatwo dam do zrozumienia paniom
> Helom, żeby sobie szybciutko dały spokój z ewentualnymi wnioskami o
> odebranie, bo domki się palą. No trudno, jesliby doszło do ekscesów w
> wyniku głupiej ustawy, trzeba się będzie bronić w sposób jedyny skuteczny.
> ALE co mają zrobić ludzie z miast, gdzie jest większa anonimowość
> pracowników socjalnych?

Te panie IMO będą się bać swojej decyzyjności. Myślę, że takie przypadki
będą się pojawiać u 'nadgorliwych' osób, a nie faktycznych społeczników
i ludzi, którzy mają na względzie dobro dziecka. Polska to nie Szwecja.
Lanie dzieci i patologię trzeba ukrócić, powiedz mi jak?


--

Paulinka
napisał/a: ~Bronek Kozicki 2010-05-23 09:45
On 21/05/2010 08:55, Kamil Paszkiewicz wrote:
> 1. Pracownik socjalny będzie miał prawo odebrać dziecko z rodziny, bez wyroku
> sądu. (art. 12a)
> 2. W każdej gminie powstaną zespoły monitorujące życie prywatne ludzi.
> 3. Na podstawie procedury Niebieskiej Karty będą zbierane dane wrażliwe o
> rodzinie, bez zgody domniemanego sprawcy przemocy a nawet domniemanej ofiary.
> 4. Procedurę można będzie zacząć już po jednym niesprawdzonym donosie. (art 9d)
> 5. Ustawa nazywa przemocą: jednorazowe albo powtarzające się działanie lub
> zaniechanie naruszające wolność.
> 6. Z takiej definicji każdy może zostać oskarżony o przemoc wobec bliskich. Taka
> jest już dziś praktyka wielu krajów np. Szwecji.
> 7. W uzasadnieniu nowelizacji jest mowa, że problem przemocy dotyczy połowy
> rodzin w Polsce. Tak wielka jest planowana skala kontroli


Podobne prawo obowiązuje w UK. Nie sprawdza się. Tutaj kilka zebranych
linków:

http://meagenda.wordpress.com/2008/07/07/family-courts-family-justice-times-coverage-070708/

(jest na ten temat dużo wiecej, ta konkretna seria dot. tajności sądów
rodzinnych)

Generalnie problem polega na tym, że ze względu na wysoki stopień
zaangażowania państwa, spraw jest o wiele za dużo. Na skutek tego:

1. dzieci stale umierają, bo pracownicy socjalni nie mają dosyć czasu
żeby zaznajomić się z każdym przypadkiem maltretowania

2. sędziowie nie mają czasu zaznajomić się z całą dokumentacją i
podejmują decyzje w oparciu o rekomendacje jednej strony

3. zabierane są dzieci z zupełnie normalnych rodzin

4. w społeczeństwie znika wzajemne zaufanie i pojawia się wszechobecna
inwigilacja, z zaangażowaniem osób trzecich

http://www.timesonline.co.uk/tol/comment/columnists/camilla_cavendish/article5003254.ece

Najgorsze jest to, że decyzja o zabraniu dziecka jest nieodwracalna - po
zmianie domu dziecko nie może wrócić do biologicznych rodziców, nawet
jeżeli pierwotna decyzja okaże się błędna (albo nawet bezprawna).



B.
napisał/a: ~Verox 2010-05-23 13:10
On Sun, 23 May 2010 08:45:41 +0100, Bronek Kozicki napisał:
>
>
> Podobne prawo obowiązuje w UK. Nie sprawdza się. Tutaj kilka zebranych
> linków:
>
> http://meagenda.wordpress.com/2008/07/07/family-courts-family-justice-times-coverage-070708/
>
> (jest na ten temat dużo wiecej, ta konkretna seria dot. tajności sądów
> rodzinnych)

No tak, a przy okazji każdy siedmiolatek w UK zna na pamięć ze 3 numery
telefonów, pod które wystarczy zadzwonić i w kilka minut przyjadą odpowiednie
służby socjalne... Czy to jest mądre ?

--
[tomek sikornik net] vy 73! de SP9UOB
Proud to be 100 percent microsoft free. op. Tomek
napisał/a: ~Ikselka 2010-05-23 15:38
Dnia Sun, 23 May 2010 00:13:44 +0200, Paulinka napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 22 May 2010 23:46:13 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sat, 22 May 2010 23:16:07 +0200, Lukasz Kozicki napisał(a):
>>>>
>>>>> Habeck Colibretto pisze:
>>>>>
>>>>>> 99% popierających to ludzie maltretujący swoje dzieci. Zaczyna się od
>>>>>> krzyku, potem klapsy, a kończy się na rozbijaniu główek o ściany!
>>>>> Nie wyczuwam ironii. Jeżeli mówisz to poważnie, to zauważ, że zdaniem
>>>>> autorów ustawy przemoc w rodzinie dotyczy około połowy rodzin w Polsce:
>>>>> "Z diagnozy przeprowadzonej w 2007 r. dotyczącej skali zjawiska przemocy
>>>>> w rodzinie wynika, że problem przemocy w rodzinie jest zjawiskiem
>>>>> dostrzeganym w polskim społeczeństwie. Z uzyskanych danych wynika, że
>>>>> dotyczy on średnio około połowy rodzin."
>>>>> http://bip.kprm.gov.pl/g2/2009_02/597_fileot.pdf
>>>>> Znaczy to w zasadzie, że każdy może być oskarżony o przemoc.
>>>>>
>>>>> A teraz przeczytaj: http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3486306
>>>>> Histeria, oszustwo, plotka? Być może. Tylko że w Szwecji dzieje się
>>>>> podobnie:
>>>>> http://www.rp.pl/artykul/480850_Dyktatura_urzednikow_socjalnych.html
>>>>>
>>>>> Ja jestem zaniepokojony.
>>>>>
>>>> Liczba ludnosci Szwecji wynosi niecałe 9,5 mln. Rocznie odbiera się tam
>>>> rodzicom 20 tysięcy dzieci.
>>>> Liczba ludności Polski wynosi 38 milionów, czyli 4 razy więcej. Czyli
>>>> statystycznie rzecz traktując będzie się u nas odbierać rodzicom 80 tysięcy
>>>> dzieci!
>>>> Uważam, że należy wszelkimi siłami przeciwdziałać. I to nie tylko przyszli
>>>> oraz obecni rodzice, ale także przyszli oraz obecni dziadkowie powinni
>>>> utworzyć wspólny front protestacyjny. Czasu jest BARDZO mało.
>>> Statystycznie rzecz ujmując w PL się wiele ustaw wprowadza, które nie
>>> maja racji bytu. Tak samo będzie z tą ustawą.
>>
>> Jedyne, co może ją "wykoleić z praktyki", to póki co brak pieniędzy po
>> prostu. Ale ile będzie przypadków jednak dokonanych?
>>
>> Ja w każdym razie nie obawiam się, że mi pani Hela (to tylko losowo wybrane
>> imię, przepraszam Heleny) z "gminy" wnuki zabierze - jak to się mówi, wobec
>> rzeczy absurdalnych trzeba używać rozwiązań najprostszych z możliwych:
>> mieszkając w małej społeczności wiejskiej łatwo dam do zrozumienia paniom
>> Helom, żeby sobie szybciutko dały spokój z ewentualnymi wnioskami o
>> odebranie, bo domki się palą. No trudno, jesliby doszło do ekscesów w
>> wyniku głupiej ustawy, trzeba się będzie bronić w sposób jedyny skuteczny.
>> ALE co mają zrobić ludzie z miast, gdzie jest większa anonimowość
>> pracowników socjalnych?
>
> Te panie IMO będą się bać swojej decyzyjności.

Oho, jak się mylisz. Te panie dopiero wtedy "popłyną".
Ktoś napisłą na "polityce" bardzo mądre słowa" "Nie ma większego tyrana niż
z chama zrobić pana". Pewną taką analogię tu widzę w przyszłości, własnie
tego najbardziej się obawiam.

> Myślę, że takie przypadki
> będą się pojawiać u 'nadgorliwych' osób,

Vide wyżej.

> a nie faktycznych społeczników
> i ludzi, którzy mają na względzie dobro dziecka.

Tacy stanowią mniejszość w tej grupie zawodowej, no niestety.

> Polska to nie Szwecja.
> Lanie dzieci i patologię trzeba ukrócić, powiedz mi jak?

Tego nikt nie zrobi, nie okłamujmy się, że to jest możliwe. Do tej pory nie
zrobił, to niby jak ma teraz zrobić? - urzędnicy nie chcą mysleć nad
efektywnym sposobem zapobiegania znęcaniu się nad dziećmi, chcą się wykazać
na łatwym terenie, nie zaś na tym, gdzie mogą oberwać. Zwłaszcza, ze
finansowo też lepiej tu wypadną i obawiam się, że siła skupienia na tym
obszarze właśnie będzie największa, właśnie z NIEKORZYŚCIĄ dla dzieci
faktycznie dręczonych. Dlatego martwię się w tym momencie głownie o te
dzieci, które zabiorą normalnym rodzicom za to, że je wysłali do pokoju za
karę lub z powodów wychowawczych nie wypłacili kieszonkowego. Bo ci ludzie
to nie margines społeczny ani środowisko przestępcze, oni w najgorszym
wypadku będą walczyć sądownie, urzędnikowi krzywda się nie stanie, nikt mu
domu nie podpali, głowy nie odrąbie.

Czytałaś w tym zlinkowanym wyżej artykule o Szwecji (chyba), jak rodzice
walczyli o dzieci, aż dzieci dorosły? Rodzice wygrali, ale dzieci były już
dorosłe. Czy to da się wyrazić jakimkolwiek odszkodowaniem dla tej
rozwalonej rodziny???


PS. A ja tam obronię swoje wnuki w razie czego. Pobawię się w margines, ot
co.