owoce bezpestkowe - które to?

napisał/a: ~Aneta Osowska-Woźniak" 2006-06-02 20:57
Witam,

w wielu źródłach podaje się, że podczas karmienia noworodka można jeść
"owoce bezpestkowe"
Archiwum p.s.d., googlarka & książki nie podają wprost co to takiego.
Bardzo Was proszę o wskazanie, które owoce są bezpestkowe, bo - MSZ - każdy
owoc, który mi przychodzi do głowy, ma pestkę

--
pozdrawiam,
Aneta & Ola (22.05.06)

napisał/a: ~miranka" 2006-06-02 21:02

"Aneta Osowska-Woźniak" wrote in message
> Witam,
>
> w wielu źródłach podaje się, że podczas karmienia noworodka można jeść
> "owoce bezpestkowe"
> Archiwum p.s.d., googlarka & książki nie podają wprost co to takiego.
> Bardzo Was proszę o wskazanie, które owoce są bezpestkowe, bo - MSZ -
każdy
> owoc, który mi przychodzi do głowy, ma pestkę

Powiem więcej - MUSI mieć pestkę, żeby mógł się nazywać owocem:)

napisał/a: ~Misie Patysie" 2006-06-02 21:19

Użytkownik "Aneta Osowska-Woźniak" napisał w wiadomości
> Witam,
>
> w wielu źródłach podaje się, że podczas karmienia noworodka można jeść
> "owoce bezpestkowe"
> Archiwum p.s.d., googlarka & książki nie podają wprost co to takiego.
> Bardzo Was proszę o wskazanie, które owoce są bezpestkowe, bo - MSZ -
> każdy owoc, który mi przychodzi do głowy, ma pestkę
>
Owszem, ma, ale nie kazda pestka jest jadalna (moze dla niektórych kazda
)
Jabłko ma pestke, ale jej nie zjadasz, a owocem pestkowym jest malina,
truskawka, porzeczka - maja male pesteczki i sie je zjada - bo inaczej chyba
nie da rady.....


--
Ania i Ignaś (juz za tydzien ROCZEK)
www.malyignacy.bobasy.pl
" Błogosławiony ten, kto, nie mając nic
do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa"

napisał/a: ~Księżniczka Telimena" 2006-06-02 22:31

Użytkownik "Misie Patysie" napisał w wiadomości
>
> Użytkownik "Aneta Osowska-Woźniak" napisał w wiadomości
> news:e5q1pb$igj$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Witam,
>>
>> w wielu źródłach podaje się, że podczas karmienia noworodka można jeść
>> "owoce bezpestkowe"
>> Archiwum p.s.d., googlarka & książki nie podają wprost co to takiego.
>>
>> Bardzo Was proszę o wskazanie, które owoce są bezpestkowe, bo - MSZ -
>> każdy owoc, który mi przychodzi do głowy, ma pestkę
>>
> Owszem, ma, ale nie kazda pestka jest jadalna (moze dla niektórych kazda
> )
> Jabłko ma pestke, ale jej nie zjadasz, a owocem pestkowym jest malina,
> truskawka, porzeczka - maja male pesteczki i sie je zjada - bo inaczej
> chyba nie da rady.....

dla mnie owoce pestkowe, które były zabronine podczas karmienia to były:
śliwki, czereśnie, wiśnie i tyle. Zresztą jadłam je z umiarem i nic się
dziecku nie działo.

Pozdrawiam
Teli.
>
>
> --
> Ania i Ignaś (juz za tydzien ROCZEK)
> www.malyignacy.bobasy.pl
> " Błogosławiony ten, kto, nie mając nic
> do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa"
>

napisał/a: ~Szpilka" 2006-06-02 22:40

Użytkownik "Księżniczka Telimena" napisał w wiadomości

> dla mnie owoce pestkowe, które były zabronine podczas karmienia to były:
> śliwki, czereśnie, wiśnie i tyle. Zresztą jadłam je z umiarem i nic się
> dziecku nie działo.

A dlaczego miałoby sie coś dziać? Przecież to są 'bezpieczne' owoce.
Ja wcinam od początku wszelkie przetwory bazujące na tych owocach.
Do uczulających należą owoce drobnopestkowe. Maliny, truskawki,
poziomki, winogrona, kiwi, pomidory itp.
Ja właśnie wczoraj skusiłam sie na kawałek ciasta z truskawkami
i niestety młodemu wysypało policzki. Także w tym roku nie pojem
sobie truskawek.

--
Pozdrawiam

Sylwia,
Piotruś (3.01.2001)
i Maciuś (30.11.2005)


napisał/a: ~Cancer" 2006-06-02 22:57

Użytkownik "Aneta Osowska-Woźniak" napisał w wiadomości
> Witam,
>
> w wielu źródłach podaje się, że podczas karmienia noworodka można jeść
> "owoce bezpestkowe"
> Archiwum p.s.d., googlarka & książki nie podają wprost co to takiego.
> Bardzo Was proszę o wskazanie, które owoce są bezpestkowe, bo - MSZ -
> każdy owoc, który mi przychodzi do głowy, ma pestkę
>
To owoce z małymi pesteczkami, typu: truskawki, maliny, poziomki.
--
Karolina, Krystianek 17.02.2005 i Oleńka ~08.09.2006

napisał/a: ~Cancer" 2006-06-02 22:59

Użytkownik "Cancer" napisał w wiadomości
>
> Użytkownik "Aneta Osowska-Woźniak" napisał w wiadomości
> news:e5q1pb$igj$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Witam,
>>
>> w wielu źródłach podaje się, że podczas karmienia noworodka można jeść
>> "owoce bezpestkowe"
>> Archiwum p.s.d., googlarka & książki nie podają wprost co to takiego.
>>
>> Bardzo Was proszę o wskazanie, które owoce są bezpestkowe, bo - MSZ -
>> każdy owoc, który mi przychodzi do głowy, ma pestkę
>>
> To owoce z małymi pesteczkami, typu: truskawki, maliny, poziomki.

Miałam oczywiście na myśli owoce pestkowe - te potencjalnie uczulające.
Sorki, stupor ciążowy

Karolina

napisał/a: ~witek 2006-06-02 23:16
miranka wrote:
>
> Powiem więcej - MUSI mieć pestkę, żeby mógł się nazywać owocem:)
>
Banan?
napisał/a: ~miranka" 2006-06-03 00:19

"witek" wrote in message
> miranka wrote:
> >
> > Powiem więcej - MUSI mieć pestkę, żeby mógł się nazywać owocem:)
> >
> Banan?

A te takie czarne kropki w środku to niby co jest? Nie mam teraz czasu
grzebać po encyklopediach, ale tak pamiętam ze szkoły: owoce z definicji ma
(jakieś) pestki.
Anka

napisał/a: ~witek 2006-06-03 00:34
miranka wrote:
> "witek" wrote in message
> news:e5q9s8$8qt$3@inews.gazeta.pl...
>> miranka wrote:
>>> Powiem więcej - MUSI mieć pestkę, żeby mógł się nazywać owocem:)
>>>
>> Banan?
>
> A te takie czarne kropki w środku to niby co jest? Nie mam teraz czasu
> grzebać po encyklopediach, ale tak pamiętam ze szkoły: owoce z definicji ma
> (jakieś) pestki.
> Anka
>
>

wisisz mi banana.
Zjadłem w całości i żadnych czarnych pestek sie nie doszukałem :)

Ale ułatwie ci zadanie: kiwi w żaden sposób nie przypomina mi banana.
napisał/a: ~witek 2006-06-03 00:36
witek wrote:
> miranka wrote:
>> "witek" wrote in message
>> news:e5q9s8$8qt$3@inews.gazeta.pl...
>>> miranka wrote:
>>>> Powiem więcej - MUSI mieć pestkę, żeby mógł się nazywać owocem:)
>>>>
>>> Banan?
>>
>> A te takie czarne kropki w środku to niby co jest? Nie mam teraz czasu
>> grzebać po encyklopediach, ale tak pamiętam ze szkoły: owoce z
>> definicji ma
>> (jakieś) pestki.
>> Anka
>>
>>
>
> wisisz mi banana.
> Zjadłem w całości i żadnych czarnych pestek sie nie doszukałem :)
>
> Ale ułatwie ci zadanie: kiwi w żaden sposób nie przypomina mi banana.

tak przy okazji jeszcze.

ananas.

Ale nie każ mi jeść, bo nie dam rady zjeść go w całości.
napisał/a: ~miranka" 2006-06-03 00:43

"witek" wrote in message
> miranka wrote:
> > "witek" wrote in message
> > news:e5q9s8$8qt$3@inews.gazeta.pl...
> >> miranka wrote:
> >>> Powiem więcej - MUSI mieć pestkę, żeby mógł się nazywać owocem:)
> >>>
> >> Banan?
> >
> > A te takie czarne kropki w środku to niby co jest? Nie mam teraz czasu
> > grzebać po encyklopediach, ale tak pamiętam ze szkoły: owoce z definicji
ma
> > (jakieś) pestki.
> > Anka
> >
> >
>
> wisisz mi banana.
> Zjadłem w całości i żadnych czarnych pestek sie nie doszukałem :)

:)))
Ale wiesz co? Taki porządnie dojrzały banan, taki, co byś już go nie chciał
zjeść, to ma czarne pestki. Z ananasem nie wiem, jak jest - wstyd się
przyznać, ale wolę puszkowe od prawdziwych:) Jak znajdę definicję owocu, to
Ci podeślę...
Anka